Od marca żyjemy w innej rzeczywistości, wcześniej nam nieznanej, która wywołała ogromne spustoszenie na rynku nieruchomości i kredytów hipotecznych. Stopy procentowe przez pandemię zostały obniżone, lecz wzrosła wysokość wkładu własnego. W cenach mieszkań stale obserwujemy tendencję wzrostową i wszystko wskazuje na to, że w 2021 się to nie zmieni.
Dla wielu nieosiągalny wkład własny
Pandemia, która w Polsce rozpoczęła się w marcu, spowodowała, iż banki zmieniły swoje warunki, dotyczące wymaganego wkładu własnego. Do tego czasu obowiązywał 10% i 20% wkład własny. W wielu bankach wzrósł on o 10%, a nawet 30%, co w konsekwencji oznaczało, że aby otrzymać kredyt hipoteczny, trzeba dysponować nawet 40% wartości kupowanej nieruchomości. Dla wielu osób była to kwota nieosiągalna. Kiedy pandemia w wakacje nieco ustała, niektóre banki wróciły do swoich pierwotnych warunków. Jaka będzie ich decyzja w 2021 roku? Najprawdopodobniej utrzymany zostanie minimalny wkład własny, jaki obowiązywał przed pandemią. Ze względu jednak na dynamiczną sytuację niektóre instytucje mogą postawić na ich wzrost.
Bardziej szczegółowa analiza kredytobiorcy
Trudna sytuacja na rynku pracy spowodowała, że klienci banków są jeszcze dokładniej analizowani pod względem zdolności finansowej. Przez kilka miesięcy trudności w ubieganiu się o kredyt pojawiły się wśród przedsiębiorców. Ich niestabilna sytuacja finansowa oraz ryzyko wyraźnego spadku dochodu, a nawet całkowita jego utrata, powodowały, że banki nie traktowały przedsiębiorców niektórych branży jako klientów z gwarancją wypłacalności. Gastronomia, handel, branża weselna i artystyczna, eventy…, te obszary ucierpiały najbardziej. Pandemia wciąż trwa i z pewnością nie zakończy się wraz z rozpoczęciem roku 2021. Osoby ubiegające się o kredyt hipoteczny muszą zatem przygotować się na bardziej restrykcyjne zasady dotyczące zdolności kredytowej.
Ceny mieszkań w górę czy w dół?
To jedno z częściej pojawiających się pytań w kwestii rynku nieruchomości. Od kilku lat obserwujemy sukcesywny wzrost cen mieszkań, tak było też wraz z początkiem roku 2020. Wydaje się, że tendencja wzrostowa będzie kontynuowana. Wpływ na to ma m.in. zwiększające się średnie wynagrodzenie w kraju. Tempo jego wzrostu w najbliższych latach może jednak wyhamować. Jak wynika z danych NBP i GUS, w Polsce w ostatnich 5 latach stosunek wysokości cen nieruchomości do średniego wynagrodzenia w Polsce wynosił 95%. Jego spadek może wynieść 3-4%. Oznaczałoby to spowolnienie wzrostu cen mieszkań. Jest też prognoza, że ceny nieruchomości nieco spadną w 2021 roku ze względu na większe trudności w otrzymaniu finansowania z banku.
Zawsze trudno ocenić, jak będzie wyglądał rzeczywiście rynek nieruchomości i kredytów hipotecznych w nadchodzącym roku, chociaż są pewne tendencje i trendy sprawdzające się już od kilku lat. Tym razem jednak sytuacja jest trudniejsza, bardziej dynamiczna i podlegająca wpływom dodatkowych czynników.