Studenci są coraz bardziej wymagający, jeżeli mowa o mieszkaniu i jego wyposażeniu. Jedną z ważniejszych decyzji, jaką muszą podjąć szczególnie rodzice młodego człowieka jest to, czy lepiej zainwestować w zakup mieszkania czy może je wynająć. Za i przeciw obu rozwiązań jest wiele i nie zawsze dokonany wybór okazuje się tym dobrym.
Najdroższe miasta pod względem wynajmu są w Warszawie, Krakowie i Wrocławiu. W stolicy cena kawalerki jest równowartością mieszkania 3- pokojowego w Rzeszowie i wynosi ok. 1600 zł. Rata kredytu hipotecznego może być dużo mniejsza, w granicach 1300-1400 zł, czyli w cenie 2-pokojowego mieszkania w Rzeszowie.
Oprócz ceny ważna jest również lokalizacja, która jest ściśle związana z ceną wynajmu czy zakupu mieszkania. Im bliżej centrum, tym drożej, ale nowe osiedla powstają na peryferiach miastach, a ich cena jest zbliżona do tych, które znajdują się w centrum. Student chce mieć blisko przede wszystkim na uczelnię. Jeżeli jednak decydujemy się na zakup mieszkania to należy wziąć pod uwagę również inne aspekty. Mieszkanie w centrum przez całe życie nie jest najlepszym rozwiązaniem. Koszty związane z czynszem i rachunkami za wodę, prąd i gaz raczej nie maleją, a rosną. Najlepszy wybór to mieszkanie na osiedlu oddalonym od centrum.
Nie od razu Kraków zbudowano
Uświadomienie młodemu człowiekowi, że pewne rzeczy trzeba osiągnąć samemu i są związane z ciężką pracą, na pewno zaplusuje w jego przyszłym życiu. Kupując mu mieszkanie, wcale nie musimy go od razu urządzać, kupując nowoczesne i modne meble. Już sam zakup mieszkania jest dużą inwestycją i zabezpieczeniem dziecka na przyszłość. Ratę kredytu najlepiej spłacać z pieniędzy, jakie mamy z wynajmu pozostałych pokoi. A co z wyposażeniem? Skromnie, praktycznie i bez szaleństw. Kuchnia i łazienka są priorytetem. Meble nie muszą być zamawiane na wymiar, są sklepy, które oferują zabudowę kuchenną w bardzo atrakcyjnych cenach. Pokoje, które wynajmujemy powinny być przede wszystkim czyste i jasne. Pomalowanie ich na jeden kolor będzie oszczędnością farby. Meble mogą być nowe, ale nie muszą. Jeżeli mamy w domu jakąś rozkładaną wersalkę w dobrym stanie, to na pewno się ona przyda. Do tego biurko, komoda i szafa. Minimum, aby móc mieszkać i mieć dogodne warunki do nauki.
Pozostaje jeszcze salon, który zazwyczaj jest w latach studenckich pokojem samego studenta. Część mebli można wziąć z dawnego pokoju, a część kupić z zarobionych w wakacje pieniędzy. Taki podejście na pewno uczy oszczędności, pokory i szacunku do pracy i pieniędzy.