KREDYT HIPOTECZNY W 2016 – CZY BĘDZIE TRUDNIEJ GO DOSTAĆ?

Rynek kredytów hipotecznych z roku na rok się zmienia, co nie zawsze jest korzystne dla potencjalnych klientów banków. Może się okazać, że 2015 rok był dla niektórych ostatnią szansą za zakup mieszkania.

15% wkładu własnego

Być może niektórzy pamiętają czasy, kiedy to kredyty hipoteczne udzielane były na 100% wartości kupowanej nieruchomości. Z tą korzyścią pożegnaliśmy się w roku 2013, kiedy to Komisja Nadzoru Finansowego zdecydowała się na wprowadzenie wkładu własnego. Początkowo wkład własny wynosił 5%, w 2015 roku już 10%, a od 2016- 15%. W przypadku mieszkania, które kosztuje ok. 350 tys. złotych, musimy dysponować gotówką w wysokości przekraczającej 52 tys, złotych, podczas gdy w ubiegłym roku wystarczyłoby 30-35 tys. złotych. To duża zmiana, która może zamknąć niektórym drzwi nowego mieszkania.

Światełko w tunelu

Zmiany następują bardzo szybko, co nie jest również korzystne dla samych banków, a mianowicie muszą one dostosowywać swoje oferty do obowiązującego prawa i tym samym modyfikować to, co zostało przez nich stworzone jeszcze kilka miesięcy temu. Pod koniec roku 2015 jeszcze nie wszystkie banki wyraziły jednoznaczną chęć do procentowego podniesienia wkładu własnego przy kredycie hipotecznym. Jest zatem nadzieja, że będzie można skorzystać z kredytu przy 10% wkładzie własnym. Ale w przypadku mniejszego wkładu własnego kredytobiorca będzie zobowiązany do zakupu dodatkowego ubezpieczenia. Bank może zgodzić się na niższą kwotę własną, jednak związane jest to z zabezpieczeniem finansowym w postaci blokady środków na rachunku bankowym, zastawu papierów wartościowych lub środków, jakie zostały zgromadzone na indywidualnym koncie emerytalnym. Może się zatem okazać, że to 5% wkładu własnego, jakie uda nam się zaoszczędzić i tak oddamy bankowi tyle tylko, że w innej formie.

Dlaczego jest coraz trudniej

Kto jest winny takim obrotom sprawy? Nie ma jednej konkretnej odpowiedzi. Każdy chce się zabezpieczyć i zmniejszyć ryzyko utraty dużej kwoty pieniędzy. Niestabilny rynek pracy, często brak stałego zatrudnienia i firmy balansujące na krawędzi, czy specjaliści nie mają powodów do obaw i można im zarzucać jedynie utrudnianie zakupu mieszkania? Sytuacja polskiego rynku pracy nie jest najlepsza i to ona jest główną przyczyną zwiększających się wymagań kredytowych. Spłacanie rat, które wynoszą ok. 1000 zł miesięcznie dzisiaj może nie naruszać budżetu domowego, ale za miesiąc, kiedy jedno z małżonków straci pracę, już tak. Zachodzące zmiany można zatem interpretować również jako troska o nasze dobro.

Skontaktuj się z nami

    Która z inwestycji Cię interesuje?

    Porozmawiajmy

    W trosce o bezpieczeństwo informujemy, że Państwa dane (imię, nazwisko, numer telefonu i/lub adres-email) są przechowywane w naszej bazie. Jeśli chcą Państwo otrzymać od nas ofertę handlową lub informacje o promocjach, prosimy o wyrażenie następujących zgód. Po co to robimy? O naszej polityce prywatności możecie przeczytać Tutaj